Preparaty do kopyt

Ganja,to nie jest dziegieć.jets to płyn bezdziegciowy,ale na strzałki.Dużo lepszy od dziegciu,też ten mam i BARDZO polecam.
Gazellasta..ja sama nie wiem:)
Jeśli chdozi Ci tylko o dobry zewnętzrny wygląd kopyta to dobry jest green Hoof,który ja mam i słyszałam że Honey hoof jeż jest na to dobry.
Oba bardzo ładnie pachną.
Znajoma ma Golden hoof,potwornie śmierdzi,ale z tego co widziałam to też kopyto dobrze wygląda.
Natomiast,jeśli kon ma problemy z kopytami (kruche,nadmierna łamliwość,koronka) to tak jak już pisałam sztyft lub wiaderko smaru (białego) Leoveta.
A jeżeli są to duże problemy to zalecam wizytę weterynarza i inne specjalistyczne srdoki.Natomiast do codziennej pielęgnacji te tzry smary się nagają.ja próbowałam tylko Green Hoof,ale kilka osób w stajni ma też tamte pozostałe i mają podobne działanie.

ja mam masc zolta z Effola i ladnie poprawila gazi kopyta. jak miala wystrugane baardzo dbalam i teraz jej sie nie lamia! cud, miala tak lamliwe, tak sie kruszyly, teraxz jest o wiele lepiej. A uzywal moze ktos Winter Hoof o Veredusa albo Zimowy Leoveta??

ja znam dziewczyne co uzywała winter hoof i sie spisywał

Effol ma bardzo dobre preparaty ogólnie.Do wszystkiego.
Ja miałam kupić ten Leoveta,bo dużo dobrych opinii o nim słyszałam,ale pamiętaj,że on się rózni od normalnych smarów tylko tym,ze nie zamarza zimą także nie wiem,czy opłaca się go kupować.Tak samo jak ten Veredusa.Mi nigdy smary bardzo nie zamarzały i stwierdziłam,że to bez sensu:)

Ale przeciez to dobrze, jak smar nie zamarza...?

Są jeszcze specjalne galaretki do kopyt, np. na lato jest taka pomarańczowa. No i one chyba są loeveta Very Happy

a to zdjątka galaretek:

to galaretka na lato (miałam ją, fajna, bo dobrze natłuszcza kopyta jak jest bardzo sucho)

to galaretka na zimę (nie miałam, więc się nie wypowiadam Razz

)

a to jest balsam do kopyt, miałam go, bardzo dobry. co do jego zastosowania to: (wkleję opis tego balsamu, bo nie wiem jak wam to inaczej napisać Very Happy

)
Składniki tłuszczowe stanowią doskonałą warstwę ochronną dla rogu kopytowego.
Nadają połysk i zdrowy wygląd, zapewniają odpowiednią wilgotność.
Pobudza odbudowę rogu i wpływa na regenerację uszkodzonych fragmentów kopyta.

Właśnie o tym samym balsamie cały czas piszę,że jest świetny.
No chyba dobrze,moje smary są troche przymarznięte,ale napewno nie do tego stopnia,żeby smarować się nie dało..
A już nie mam miejsca gromadziś tych wsyztskich kosmetyków (mam 3 zapchane skrzynki duze..:/)

Wow to niezła jesteś jak tyle rzeczy masz!! Very Happy

A uzywal ktos tego zimowe z leoveta?? ja uzywalam tego letniego, zimowego nie.

Koleżanka używała zimowego i była zadowolona.Jeszcze u nas w stajni znajoma też go ma i też chyba nie narzeka.

yhm spoko
A wiesz Florettino, ze zamowilam ten spray z Parisola Very Happy

teraz tylko czekam aż dojdzie Wink

Gość

Ja muszę sobie kupić smar Very Happy

Jaki proponujecie?? Smile

Jakiś Veredusa.Moim zdaniem są bardzo dobre.

hony hoof jest fajny duzy wydajny i obry nadaje tz ładny połysk i gnój sie nie przykleja gdy kopyta sa nim posmarowane

Ja Honey'a nie miałam.Mam Green'a i jestem zadowolona,mimo,że to raczej smar dla zdrowego wyglądu kopyta a nie na ich prawdziwe wspomaganie;)

Florek dotarl dzis ten spray Very Happy

w sobote go uzyje Wink

zobaczymy czy bedzie dawal jakies efekty Wink

Daje efekty,zdecydowanie:)
Już coraz więcej osób zaraziłam tym sprayem:P

wziełam dziisaj do stajni spray, postawiłam na parapecie takim, poszlam po szczotki, a co? spray lezy na ziemii...pekniety :/ tak to jest jak kon nie szanuje normalnie tego co sie nowego kupi...ani razu nie kupilam juz zepsuty...ale udalo mi sie popsikac

Ja mam dziegieć jakiś zielony z dozownikiem bo Babce troszke strzałki gniją w trzech kopytach. No i jeszcze olejek wawrzynowy hippiki. tam na górze ktoś umieścił zdjęcie.

Dziegciem nie polecam często smarować,ponieważ bardzo wysusza kopyta.Ja wogóle nie używam dziegciu.

no i Florek użyłam ten spray tylko 2 razy, bo? ta peknięta częśc do psiakania się zgubiła ;(

Ja mam pytanie dotyczące maści siarczanowej. Zakupiłam takową i czy może mi ktoś powiedzieć ile razy w tygodniu samrować nia kopyta jesli one gniją (odpowiedź producenta- "w miarę potrzeb" nie wystarcza mi szczerze mówiac ^^'? I czy ta maść działa równie skutecznie jak dziegieć czy ma raczej działanie profilaktyczne (narazie kopyta gniją i zastanawiam się co jest skuteczniejsze). I czym ja najlepiej nakładać, bo mój pędzelek zrobił mały bunt, bo maść ma dosć trudną do rozprowadzania konsystencję. Wybaczcie za tyle pytań, ale kto pyta nie błądzi podobno XD

Edit: Przez pomyłkę dałam to do tego działu, bo myślałam, że o maści było na poprzednich kartach tego tematu XD Proszę o wybaczenie i ewentualne przeniesienie ^^'

ja stosuje maść siarczanową i jak narazie pomalutku i widze poprawe w stanie kopyt a mój koń miał w tylnym kopycie dziure taką na 2 cm Wink

wciskam ją palcem tzn oczywiscie w rekawiczcce ochronnej aż poczuje miekko , i robie to 2 razy w tygodniu Wink

DZiękuję bardzo :* Tak też właśnie myślałam, że jednak palec to najlepszy przyrząd do tego typu operacji XD Dzisiaj już smarowała, jutro będzie kolejna tura - -' i poczekam, jestem dobrej myśli Wink

Naprawdę nie stosujcie dziegciu zbyt często,porfilaktycznie.Wysusza bardzo kopyta.
Maść siarczanowa w czasie stanu zapalnego to wymieniać 2/3 razy dziennie a profilaktycznie...sama nie wiem.Jak jest ok to wogóle bym nie używałam.

Gazellasta- to przelej do jakiejś innej butelki ze spryskiwaczem a tą roztłucz jakoś tak,żeby się nie wylało i już.Tylko szczelnie zakręć,bo ten płyn to coś takiego jak woda utleniona.
Aha co do strzałem to polecam właśnie przed spryskaniem jakims sprayem użyć wody utlenionej.Bardziej oczyści i "odbakterii" kopyto dzięki czemu spray lepiej zadziała.

Florek tylko nie dość, że nie mam do czego przelać to to jest pod ciśnieniem i cholera nie da się tego od tak stłuc i żeby jeszcze się nie wylało Sad

Sęk w tym, że Młodemu właśnie gniją strzałki co nie wyglada najlepiej, jesteśmy w fazie zaleczania ^^

musi jakoś wylatywać.. Razz

tylko wiesz tego sie nie stosuje dzień po dniu ja jak np dałam jej to w wtorek to potem dopiero w piatek Wink

i juz widze poprawe bo zaleczyło jej sie juz jedno kopytko zostało nam jeszcze jedno Wink

No, że dzień po dniu to jasna sprawa, że nie ^^' Będę mu robić 2 razy w tygodniu i zobaczę, jestem dobrej mysli, bo nie wygląda to za ciekawie teraz - -' Ale jakoś wytrwamy Razz

Dzięki

Tylko u nas w stajni warunki termiczne są niesprezyjające więc maść noszę ciągle pod kurtką, choć i tak mało co to daje, bo potem i tak twardnieje i tak Razz

Muszę wymyślij lepszy patent na zapewnienie jej dogodnych warunków cieplnych