Autor |
Wiadomość |
niczka |
Wysłany: Czw 11:44, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ja w wakacje, z koleżanką zauwazyłyśmy że koń od razu po wejściu do boksu położył sie na ziemie i zaczą tażać (ale nie było to tażanie radości), potem nie chciał sie podnies i pokazywał łbem na swój brzuch. zrozumiałyśmy go i od razu wziełyśmy go na uwiąz i łaziłyśmy dopóki sie nie wyprózni... no i sie udało! dlatego tez mysle ze czasem samo oprowadzanie wystarczy i nie ma co siec paniki, skoro wystarczy tylko odpowiednio szybko zaragować. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 7:32, 31 Lip 2006 Temat postu: |
|
przeczytalam wasze wypowidzi co do posteowania w czasie kolki i kazda ma troche racji jednak najwiecej ptero w momencie kiedy zauwazy sie kolke nalezy przedewszytkim konia podniesc a pozniej w zaleznosci od rodzaju kolki a jest ich mnostwo/ najczesciej wystepuja zatkania i skrety /albo wezwac weta ale to w przypadku b silnej kolki a jesli to poczatek to poprosu polonzowac i tu chiclam napisac ze oprowadzanie malo daje lepiej polonzowac klusem wtedy jest wieksza sznasa!po pierwszym wyproznieniu trzeba zobaczyc jaki byl kal i obserwowac przez h jesli jest ok no to mamy po kolce jesli nie ok to wzywamy wtea!nalezy pamietac zeby nie podawac koniom wody w tym czasie zapewnic cieplo i spokoj!
tyle ze pamietajcie ze jesli kon nie ma sklonnosci do kolek to spowodowac kolke jest b trudnonajczestsza przyczyna sa wzgledy zywieniowe i nieprzestrzeganie starych jak swiat zasad jesli chodzi o karmienie koni np konie pownny zawsze dostac najpierw wode pozniej owies albo nie dostawac po treningu odrazu jedzenia tylko odczekac 1h!kolka moze byc powiklaniem lub objawem innej choroy ale to w nasych warunkach zdarza sie zadko!robmy wszytko zeby do niej nie dopuscic i pamietajcie ze kolka jest uznawana za chorobe o 20% stopniu smiertelnosci!!!! |
|
|
madzix |
Wysłany: Pon 9:44, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
Tak Nika rzucasz sie na niego z zebami i pazurami , hihi spoko, ale co tam jak teren moj to moj a nie bedzie mi tu ktos lazil |
|
|
*Nika* |
Wysłany: Sob 17:02, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
Hihi, ktoś musi pilnować porządku Ja zachowuję się podobnie. Jak ktoś wejdzie z buciorami w moje terytorium, potrafię pogonić |
|
|
Eureka |
Wysłany: Sob 16:21, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
Nikuś ty brutalu !! Już wiem po kim to mam |
|
|
*Nika* |
Wysłany: Sob 15:00, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
Zuza to jest postrach pastwiska Locia ją wytrwale dogania. Ogólnie kobyłki pilnują porządku na łące A kto je tak wytresował? Oczywiście ,że ja....nie |
|
|
Eureka |
Wysłany: Sob 10:03, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
wiem, wiem, ze dobra |
|
|
madzix |
Wysłany: Sob 9:58, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
ale wiesz taki grozny kon to dobra rzecz |
|
|
Eureka |
Wysłany: Sob 9:54, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
hehe u nas już nie ma nikogo groźnego |
|
|
madzix |
Wysłany: Sob 9:50, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
Locia goni ludzi a Zuzka potrafi sie rzucic z kopytami i zabami takze nie radze tym ludziom ryzykowac:P |
|
|
Eureka |
Wysłany: Sob 9:45, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
hehe do nas ludzie na pastwisko nie włażą, bo kiedyś był Bakarat to się na wszytskich rzucał, potem Heidi robiła to samo, a jak był jeszcze Lord - kuc shetlandzki, to pogryzł takiej babie wózek, bo weszła z dzieckiem na padok i od tego czasu ludzie mają spokój.. Aha jeszce Bakarat kiedyś ugryzł takiego faceta... Mieliśmy przez to troche kłopotów, ale niby po co tam właził... |
|
|
madzix |
Wysłany: Sob 9:35, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
No i dobrze Eureka, co ci beda konie karmic, ja juz tez mial;am duzo przypadkow albo latem w wakacje takie 3 male dziewczynki przyszly sobie , zaczely konie karmic i lazic za nimi po pastwisku ale wtedy to mnie juz cos wzielo... |
|
|
Eureka |
Wysłany: Czw 16:18, 02 Lut 2006 Temat postu: |
|
a ja se kiedyś upominam i upominam, zeby wyszli ze stajni, a ci do mnie:
-Taka smarkata mi nie będzie rozkazywać (bo to taka baba z dzieckiem była)
I sie wkur**** i poszłam do Lecha i ich wydupił
W końcu to było trochę nie halo... ;/ |
|
|
Gazellasta |
Wysłany: Śro 22:33, 01 Lut 2006 Temat postu: |
|
Jak czesto ktos przychodzi karmic konie do Pani gabrysia upomni i jest spoko ale sa tez tacy ludzie poprostu bezmyslni... |
|
|
patrycjaa13 |
Wysłany: Śro 12:42, 01 Lut 2006 Temat postu: |
|
Tak racja ludzie czasem są strasznie bezmyślni.
Przecież to sie nawet nie trzeba na koniach znać żeby stwierdzić, że po takim karmieniu koń może mieć poważne kłopoty ze zdrowiem....:/ |
|
|
madzix |
Wysłany: Śro 8:14, 01 Lut 2006 Temat postu: |
|
Eureka zawsze tak bylo klient to olewa bo to nie on wklada w leczenie tego konia |
|
|
Eureka |
Wysłany: Wto 18:54, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
a u nas ludzie nie potrafia czytać, z każdej strony stajni pisze: PROSIMY NIE KARMIĆ KONI, ale te tabliczki to chyba tylko ja widze, bo nikt sobie nic z tego nie robi... |
|
|
patrycjaa13 |
Wysłany: Wto 12:17, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
U mnie ludzie nie mają dostępu do pastwiska bo jest ono za stajnią i nikt tamtędy nie chodzi, więc nie ma tego typu problemów. Na szczęście. No ale karmić konie chipsami to już jest rzeczywiście szczyt głupoty. Mi też sie wydaje że ludzie zdają sobie sprawe że nie można...może poprostu nie myślą o konsekwencjach... |
|
|
madzix |
Wysłany: Wto 10:27, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
No bez przesady, to juz jest logiczne , zezwierzat sie nie karmi chipsami i takimi tam... to z tego wynika ze nawet dorosli, ktorzy je karmia nie wiedza... nie przesadzajmy. |
|
|
Daria |
Wysłany: Wto 9:34, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
Myślę, że po prostu nie wiedzą |
|
|
madzix |
Wysłany: Pon 21:10, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
U nas jak konie sa na pastwisku to ludzie i dzieci im daja jakies chipsy,
niewysuszony chleb itp... Nie mysla ci ludzie jakie pozniej konsekwencje tego sa |
|
|
Eureka |
Wysłany: Pon 18:10, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
no,a u nas śmierć źrebaka spowodowali ludzie, bo dawali ten malutkiej chleb, który nie był suchy.. .Potem znaleźliśmy oprzed jej boksem resztki... Bo ona z Gracją stała tak, ze szło do niej iśc z podwórka i ją tam głaskać itp... |
|
|
patrycjaa13 |
Wysłany: Pon 10:46, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
No niestety. Najgorsze jest to, że nikt nie znal przyczyny kolki ten 18-letniej klaczy. To dopiero druga kolka w jej życiu była. :/ Pierwszą miala bo sie jablek najadla z drzewa na pastwisku... |
|
|
madzix |
Wysłany: Pon 9:25, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
Jeju biedaczyska wspolczuje im... Jednak kolka to paskudna sprawa |
|
|
patrycjaa13 |
Wysłany: Sob 11:13, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
No u mnie tamta klacz miała 18 lat... |
|
|
Eureka |
Wysłany: Sob 6:16, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
u mnie to w wakacje było... Ale klaczka miała 2 miesiace.... |
|
|
patrycjaa13 |
Wysłany: Pią 20:55, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
u mnie też ostatnia klaczka zdechla, też na kolkę, straszne to bylo tak sie biedna nacierpiala eh |
|
|
Eureka |
Wysłany: Czw 19:25, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
nie, kolka ją uspiła na zawsze... zdechła... |
|
|
madzix |
Wysłany: Czw 18:31, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
aha, biedny ten kon byl, kolka mu nie dala pospac |
|
|
Eureka |
Wysłany: Nie 17:04, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
yyyyy chyba nie, on to nigdy kasy nie bierze tylko gada: A to sie tam rozliczymy przy następnej okazji...
lub coś takiego
Jedyne co wiem, to za operacje(kolka) wziął 120 zł, no i to w nocy o 1 było ;] |
|
|