Hubertusy ;)

Kto w tych czasach się słucha lekarzy Wink

Głupoty gadają! Wink

Asia to jeszcze nic! Trzeba było wiedzieć nas później Very Happy

Sama się z siebie dzisiaj śmieję Very Happy

Ile wyście razem ....?? Very Happy

Po HUbercie była imprezka na całego Wink

Żeśmy u Jana siedziały na...;D

Wyszło 3x0,75l...troszkę dużo Wink

Ale jeszcze dałam radę chodzić. Ogólnie mam słabą głowę Wink

Mam nadzieję ,że w przyszłym roku będzie jeszcze fajniej Very Happy

Hehe, a jak na drugi dzień? 'lekki' kac? Very Happy

Taaa za rok popijemy sporo i do domu nie dojedziemy ;P
napewno bedzie super Wink

Hehe, domagaj się zdjęć was w takim stanie:D

Daria jednak na drugi dzień nic mi nie było. Sama się zdziwiłam Wink

Hehe, foty będą obowiązkowo Very Happy

Będziemy miały się z czego nabijać Very Happy

No jasne. Podziw za głowę, Nika:D

HeHe...co tam sie musialo dziac po tym Hubertusie Very Happy

my zawsze oblewamy tak...ze do domu wrocic nie mozemy..hehe

no, my z brzoskwinią ewentualnie po piwie na dysce, tak to jestem dziecko grzeczne Wink

Ja będę miała cyfrówkę to Nika porobimy te foty Very Happy

Matko ja już to widzę Laughing

Balangi po Hubertusie RLZ Very Happy

Aśka trzymam Cię za słowo Wink

Fotki będą napewno Smile

Po Hubertusie zawsze jest wesoło. Eh te imprezy Wink

Ja też ogólnie jestem dziecko grzeczne. Asertywne:D. Jak Biodzio częstował mnie wódeczką po zawodach:D

wódeczką

mnie rafał wcisnął puchar z wódką i kazał żłopać Cool

oddałam mu to, kazałam wypić prawie wszystko, a potem wypiłam kilka kropelek Wink

Nie chciałaś sobie wypić?? Laughing

No tak, takie 'siorpnięcie' to było Very Happy

yyy no wiesz gazellasta, staram się być fair z rodzicami Wink

No a jak

Co to by potem bylo... Rolling Eyes

e, ,nie sądzę, żeby jakiś big dym Wink

wiedzą, że piłam piwo na dysce i spox.
mama czasem mi daje swoją fajkę wypalić, mam słabość do miętowych vogów...jak bedę stara oma, to będę palić@

Magda w wiklinowym koszu, przykryta kocem w kratke, z fajką w gębie:D

tyaaa, ,a co potem?
zahajczyłby się i koc, i koszyk Laughing

i tyle z tej bajeczki

Ja bylam na 2 Hubertusach w tym roku i w zeszłym :)Ale nie brałam udziału w gonitwie...jeszcze by mnie Granda zabiła... Wink

fora sie popsula

Hubertusy sa fajne . bylam w tym roku z Lagi i swietnie sie bawilam.Najfajniej bylo u Jana ale musialam wczesniej isc:/

Aaaa..Daria powiedzialas ze jakas indianka jak zdjecie dalam...tak bo na Hubertusa jest taka zabawa sie przebiera konia i siebie;)

To fajne by było Cool

Przebrałabym się za Zorro Cool

Jaki szpan Very Happy

Śmiesznie by było. Może u nas coś takiego wymyślą Wink

Konia też bym przebrała....za łosia Cool

a ja sie przebiore za osmiornice.

hehehe....a ja za...downa? tylko jak ubrac konia? ;P Very Happy

U nas Dorocia byla za zorro na Tornadzie:) naprawde nie znalyscie tej zabawy? nie robia u was na hubertusa?

ja w swoim 3,5 letnim doświadczeniu z końmi zaliczyłam 3 Hubertusy, coprawda tylko w mojej stajni, ale byłam Wink

Pierwszy z nich był 2 lata temu w 2003 roku...
Hubertus polegał na tym, ze byliśmy podzieleni na różne grupy, od najsłabszej do najlepszej i każda grupa jechała zastępem i musieliśmy np tam w reku trzymać pomidory, jajka, tak skakać, galopować... O dziwo już mnie wtedy szokło, bo byłam w tej grupie najlepszej Cool

a jechałam na Fali
Rok temu 2004 nasz Hubertus odbył się typu zawodów jeździeckich... tez były grupy umiejętności i znowu przytrafiła mi sie grupa najtrudniejsza... W nasze grupie był parkur i trochę z ujeżdenia. Przytrafiło mi się akurat na ukochanej klaczy- Borcie (mogliśmy sobie wybrać). Ja i Karolina jechałyśmy na niej... Startowało w tej grupie 8 koni, i w tym zajęłam 3 miejsce...
No a w rundzie honorowej jechałam na heidi od Grazyny, bo Borte dałam Karolinie...
No i tym Hubertusem polały się łzy... Grażka 13 listopada nas opuszczała...
No, a w tym roku skromny Hubertus, ale był... Tak jak dwa lata temu był koń czołowy i za nim robiło się róźne rzeczy... Ja nie jechałam w żadnej grupie, tylko zorganizowaliśmy paradę pokazową i tym razem dosiadłam Kory- w tej chiwli mojej ukochanej klaczy ( ichyba nie na krótko) Smile