piwersze zawody

cześć jakie były wasze pierwsze treningi przed zawodami jak bylo na pierwszych zawodach i gdzie się one odbyły i jaka to była dyscyplina prosze o zdjęcia ale nie muszą być chcialam zobaszyć jak jest na zawodach

Moje..cóż normalne,trening to trening.
Pod zawody nie powinno się trenować.Trzeba pracować całego konia a nie tylko poszczególne elementy,bo na ujeżdżeniu oceniany jest cały obrazek.
Moje pierwsze były w Aromerze,a że kuc się płoszył to byłam gdzieś na końcu:P
A program to nie pamiętam.Napewno jakaś Lka to była.
MPK(Poznań):

ZOO(Ostrów Wielkopolski):

ZR(Bajardo)
Mój trener startował:

ZR(Aromer):

Oczywiście to nie są wszystkie zawody na których byłam;)
Ale z niektórych nie mam zdjęć,niektórych nie wklejałam itp.
A niektóre można znaleźć na portalach końskich w internecie.

dziekuje za zdjęcia są super zapraszam na następne w pisy

moje pierwsze zawody były na wielkiej panewnickiej to były zawody ujezdżeniowe dla amatorów

moje pierwsze zawody były już półtorej roku temu a dokłądnie we wrzesniu 2005 roku były to amatorskie zawody w skokach Wink

A moje pierwsze zawody skokowe odbyły się na obozie Razz

zajęłam trzecie miejsce,a le trener powiedział, że jakbym jechała na styl to bym miała najmniej pkt hłe hłe Wink

a to fotki:

mi sie nie chce wstawiać Wink

Eureka brzydalu Razz

wstawiaj " Very Happy

blee nie chce ,mi się.

No dobra,to tak.

moje pierwsze zawody odbyły się 10 wrzesnia 2005 - był to puchar przezydenta miasta rudy Śląskiej w Omedze.... W dodatku tatus ma urodziny... Startowałam na korze w LL i L.
pierwsze zawody i w dodatku pierwsze miejsce w L-ce Razz

czy był strach ? W sumei to o tym chyba zapomniałam.
do ostatniej minuty nie wiedzieliśmy czy pojedziemy na te zawody, 10 minut przed rozpoczęciem przyjechałam na teren stajni w ciuchcach roboczych, zeby podpiąć bukmanę znajomych, bo nasza była w naprawie, konie pakowaliśmy na szybko, wszyscy bali się, ze nie zdążymy, jednak wszystko sie opóxniłoo i startowałam jako ostatnia ;D
Na parkurze nie czuuje się strachu...
Widzi się tylko przeszkody i jest jedna świadomość w głowie - trzeba uwierzyć w konia, tak zgrać się, by przejechac jak najlepiej.

Potem Wielka Panewnicka - sukcesów większych nie było.... Ale było fajnie Wink

Rok 2006 przyniósł dużo zmian w moim życiu...
najpierw pojechałam do Zbrosławic zdawać na brązowa odznakę jeździecką i powróciłam na Banderoę.
Dwa tygodnie póxniej razem z Kora startowałyśmy w pierwszych zawodach (jak dla nas) wyższego szczebla - mianowicie Regionalne - Zbrosławice. W peirwszym przejeździe miałam wypadek, rpzewróciłyśmy się, drugi poniósł za sobą pełno wrażeń i 1 miejsce Wink

te zawody zmieniły coś w moim życiu - Kuchejda zaproponował mi klub jeździecki o i od tego czasu kolejne zawody były już w barwach LKJ ochaby.

potem już na koneic sezonu Amatorki -

Osiągnięcia małe, ale dla mnie maja ogromne znaczenie, jestem z nich dumna jak nie wiem co, ale wiem, to moja głupota Wink

gratuluje wszystkim Smile

heh, wstyd sie przyznać ,ale ja jeszcze nie startowałam Wink

umiejętności brak się kłania. nie chciałam jechać na zawody aby się ośmieszyć Wink

Eureka, jak dla mnie osiągnięcia macie duże.

Ambitna, daj fotki Smile

siostra, gdybym ja myślała o tym,z ę mam sie ośemieszyć,t o nawet bym za próg stajni nie wyjechała !

dobra, dobra Wink

nie przesadzaj Very Happy

poważnie mówie... ja nie potrafie jeździć. moje umiejętności nie sięgają LL-ki. także z czym do ludzi. może kiedyś...

dajcie wiecej fotek Very Happy

moje umiejetnosci tez ll-ki nie sięgaja ale jednak startowałam bo każde zawody przynoszą nowe doswiadczenie i przynajmniej mozna czegos nowego się nauczyć

to już sprawa indywidualna Wink

jestem perfekcjonistką Wink

ale nie o tym temat.

dajcie jakieś fotki, noo Smile

Eureka...super TY mialas 1 w regionalkach?? gratuluje.....wow

hehe no

Pisałam o tym na blogu. Wiem, wiem, niedowierzenie, że ja, ale głupi ma zawsze szczęscie Wink

to był początek sezonu, gdy jeszcze nie było brzuchola fest wielkiego i wogóle...